piątek, 16 maja 2014

Rozdział : 11



Bardzo przepraszam , za opuszczenie jednego dnia .. Powód poznacie na dole rozdziału . I dedykuje ten rozdział - WSZYSTKIM CZYTELNIKOM ! <3
Zapraszam do czytania :)
_____________________________________________________________________________________

Co za człowiek!? I mądry , logiczny i zarazem głupi . Co on chce ode mnie !? I tak nie przyjmę jego przeprosin .
- A więc tak .. Jedziesz do mnie .. 
Jego wypowiedź przeszła mi po głowie . I po chwili zastanowienia to co On do mnie powiedział . Uświadomiłam sobie , że On chce , żebym wróciła . Po moim Trupie ! 
- Nie ! 
- Rose! Nie zachowuj się jak dziecko .! 
- Nigdzie nie jadę ! 
- Jedziesz .. - krzyknął.
- Nie.? - powtórzyłam , ale bardziej łagodniej .
Poczułam dotyk Niall'a na mojej dłoni . Palcami jeździł z góry na dół . Odwróciłam głowę w jego kierunku dodając uśmiech i wróciłam z wzrokiem patrząc się na Ojca . 
- Co tu się dzieje.. Dzi.Dzień Dobry ...- rzekła Kate , kiedy wszyscy spojrzeli na Nią .
- Rose.. - powiedział przybliżając się do mnie .
- Jedź już .. Daj spokój . - szepnął chłopak.
Czy on właśnie próbuje się mnie pozbyć ? Super. 
Westchnęłam głęboko i podeszłam do samochodu Taty , w którym parę sekund później siedziałam . Gdy czekałam na mężczyznę zwanego Moim Ojcem zauważyłam jak On rozmawia z Horan'em . Z tej ich gatki wynikało , że to jedna z nie najmilszych . Taty głos można było usłyszeć kilometr dalej . Krzyczał , wymachiwał rękami .. No normalnie jak jakiś Pojebany? Nie mogłam czekać dłużej . Szybkim ruchem nacisnęłam na klamkę i otworzyłam drzwi . Chciałam coś powiedzieć , podejść , lecz Tata się odwrócił i powiedział : - Jedziemy ... Jeszcze spojrzałam na Niebieskookiego . Miał minę zdziwienia , zaskoczenia i może trochę przerażenia . 
Z powrotem siedziałam w czterokołowcu mężczyzny .
- Co mu powiedziałeś ? - spytałam grzecznie , kiedy wyjeżdżaliśmy z podjazdu . 
- Nie Twój interes .
Co? 
- Co? Przecież Niall to Mój chłopak . I to twój problem , że Ci się to nie podoba . 
Nie uzyskałam odpowiedzi . Nagle byliśmy w okolicy mojego i Mamy domu . 
- Zatrzymaj się ! - krzyknęłam , kiedy było już widać posesje .
- Wybacz , ale jedziesz do Nas .
- Nie chce nigdzie jechać ! Chcę ...... - odpowiedziałam na te jego głupie pytanie , nie dokończyłam ponieważ minęliśmy dom .
- Co chcesz . 
- Nic .. 
Odwróciłam głowę w drugą stronę . Nie mam ochoty na niego patrzeć . Modlę się ,aby Mama jak najszybciej wróciła . Mam dosyć .. Wszystkiego . A najbardziej Ojca , który jest upierdliwy do potęgi U . 


********

Całą drogę przebyliśmy w ciszy . Wiedziałam , że Tata chcę zacząć dyskusję już w samochodzie , lecz Ja nie miałam ochoty . Wyłączył auto , wysiedliśmy i udaliśmy się do Dużego Domu Ojca . Wszedł pierwszy . Z schodów właśnie zbiegł Zayn a za nim jego Matka . Mężczyzna z tamtą dwójką poszli do kuchni . Natomiast Ja wolałam iść do swojego pokoju . Kiedy weszłam na dwa stopnie i chciałam iść na górę usłyszałam głos Taty :
- Pamiętasz? Mieliśmy porozmawiać ? - powiedział .
Odwróciłam głowę . Stał oparty o futrynę z założonymi rękami . Już myślałam , że odpuści . Zrobiłam dwa kroki w tył , schodząc całkiem z schodów . Westchnęłam i weszłam do wnętrza Jadalnio-Kuchni , w której panowały zapachy obiadu . Spojrzałam na zegar dochodziła szesnasta .
- Rose chcesz coś zjeść ? - spytała , żona Taty stojąc przy kuchence .
- Nie dziękuje .
- Czemu Cię nie było w szkole? 
Miłą atmosferę jak zwykle przerwał Tatuś .
Malik nie chciał się w to mieszać i opuścił kuchnie . Po chwili to samo uczyniła Trisha . 
- Źle się czułam . 
Ojciec przestał patrzeć się w pustą przestrzeń i spojrzał na mnie . Z miną " Czy Ja wyglądam na Debila? "
- A tak na prawdę ? 
- No mówię Ci i jeszcze raz Ci powtórzę : Ź-l-e s-i-ę c-z-u-ł-a-m .. - przesylabowałam mu tekst jaki parę sekund wcześniej powiedziałam .
Westchnął . Był zły .
- Niech Ci będzie .. 
Uf.. Uwierzył . Ale to nie koniec .
- Chcę Cię przeprosić ..
Znowu poczułam jakby mi się serce kruszyło . Czy do cholery muszę być taka delikatna ? Łza zaplątała się wokół mojego oka i została szybkim ruchem wytarta . Z jednej strony nie chciałam go słuchać , a z drugiej chce się dowiedzieć dlaczego tak bardzo nienawidzi Niall'a? To na prawdę jest jakaś Zagadka !? I bardzo skomplikowana ..
- Na moje oko Niall jest tym rodzajem z " bad boys " .
Zachciało mi się śmiać . Jak opisał Niall'a " bad " . Czy to nie jest śmieszne? Ale jednak prawdziwe . I to mnie wkurzało w Ojcu , że czasem ma rację . Tak jest tym złym . Jest Diler'em , imprezuje , posiada broń . I wywnioskowałeś , że ..?
- Chcę , żebyś zerwała z Nim kontakt . 
Moje źrenice powiększyły się w 100% i z zdziwieniem spojrzałam na Tate .
Co?! Czy On mnie jeszcze czymś zaskoczy? Oby nie . 
- Nie . 
- Rose! To zły chłopak ..
- A Zayn to aniołek? - powiedziałam , spoglądając na schody , na których siedział chłopak wsłuchując się w rozmowę . Kiedy o Nim wspominałam od razu przestraszył się i zaczął machać rękami , żebym nic nie mówiła i w ogóle . Uśmiechnęłam się i wróciłam do rozmowy .
- Co ma Zayn z Niall'em wspólnego? Co!? 
- Nic .. Po prostu tak powiedziałam . - dodałam , żeby uspokoić Mulata . 
- Jeśli z nim nie zerwiesz .. To masz szlaban .
- Na co? Niby?! Co!?
- Choćby na to , żebyś się z nim nie spotykała . 
- Super . - powiedziałam i wyszłam z domu . 
Powtórzyłam ruch jaki uczyniłam rano , czyli mocne trzaśniecie drzwiami . Mam dosyć . Czy Ja już tego nie mówiłam? Mamo! Wracaj . Już nie wytrzymuję . Boże , przecież Ja tu już oszaleję ! Lub jest inne wyjście . Wymieńcie mi Ojca . Robiło się ciemno . Szłam i szłam . Szczerze sama nie wiem gdzie . Nagle przypomniałam sobie , że nie daleko z stąd mieszka Louis , więc się do niego wybrałam . Choćby po to , że  moja fura tam czeka na mnie od wczoraj . W ciągu 20 minut spacerku doszłam do domu chłopaka . Wbiegłam po schodach i zadzwoniłam do drzwi . 
- Hej . Wchodź .
- Lou Ja tylko na chwilę . Przyszłam po kluczyki od auta . 
- Aa.. Jasne . Spoko . Masz . - dodał przynosząc mi kluczyk .
- Coś się stało? - dopowiedział .
- Nie? A czemu?
Rose nie umiesz udawać .
- Eh.. Niech Ci będzie . 
- Dobra trzymaj się . - powiedziałam składając buziaka na jego policzku i wyszłam z domu . 
Nacisnęłam na pilot , po którym drzwi się otworzyły . Włożyłam je do stacyjki i zastanawiałam się gdzie mam jechać . Jedno co teraz marzyłam . To cisza , spokój . Po prostu pobyć sama . Człowiek potrzebuje czasem takiego " relaxu " . Włączyłam maszynę i ruszyłam do pierwszego lepszego parku .

**********

Po drodze , która miała się zakończyć w Parku na ławce doszła małym zmianą . Jeszcze przed relax'em wskoczyłam po kawę na wynos i dopiero później poszłam w miejsce , gdzie miałam pobyć sama . Samochód zaparkowałam przy kawiarence gdzie kupiłam ciepły napój . Idą przez pasy uświadomiłam sobie , że z mojego okna w domu Ojca widać tą część Parku , Cholera ! Czyli jakby Tatusiek chciał mnie szukać to może mnie szybko znaleźć . Nie wpadłam na to . Zajęłam miejsce na jednej z ławek i zaczęłam się rozglądać dookoła ..Cisza ,  Chodzą pojedyncze osoby . Jak w niebie . Upiłam łyk kawy i nagle poczułam wibrację . Wyciągnęłam telefon ,aby upewnić się , że to nie Mężczyzna o którym myślę . A jednak . Nie . Była to Mama . Postawiłam kubek koło siebie na ławce i przejechałam szybko po ekranie . 
- Cześć Mamo ! - powiedziałam z radości .
- Gdzie ty jesteś ! Jak się zachowujesz wobec Twojego Taty ?! 
Zaczyna się .. Wygląda na to ,że już została powiadomiona .
- Mamo . Ale to nie tak ..
- Rose co się z Tobą dzieje ? Co się stało?
- Widzisz? Potrafisz zadzwonić po kilku dniach .. Co przypomniało Ci się o mnie? Tak? To możesz się już rozłączyć ..
Kolejna Kłótnia i to jeszcze z Matką ? 
- Przepraszam.. Mam dużo pracy .. Wiesz jak to jest ...
- Kiedy wracasz?
- Nie wiem Kochanie . Może za dwa , trzy dni.
- Cztery , pięć , Tydzień ?!
- Powiesz mi co się tam u was dzieje?
Zmienia temat . Nie na widzę tego .
- Bo Tata nie wiem z jakiego powodu chce , żebym zerwała z Niall'em ..
Nastąpiła cisza.. Czy Ona też tego chce? Proszę nie mów , że chcesz .... 
- Mamo?
- Eh.. Wiesz jak to Tata .. Przyzwyczai się do Niall'a . Ja wiem jaki jest Niall , bo u nas bywa .. A James go tak na prawdę do końca nie zna . Dziwisz się mu? On od razu myśli , że to jakiś zły chłopak ..
Rodzicielka miała rację .. Tata go nie zna . I nie może tak od razu go oceniać . 
- Wybacz , ale ja muszę kończyć .. Mamy kolację firmową .. Trzymaj się .. Zadzwonię jutro . No i wracaj do Ojca .. A nie zachowujesz się jak jakieś dziecko ... Całusy .
- No pa .. - odpowiedziałam i nacisnęłam czerwoną słuchawkę .
Ma rację . Muszę wracać i jeszcze raz z Ojcem pogadać .. Podniosłam kubek z kawą , która była już prawie zimna . Ale zanim wrócę muszę podjechać do Blondyna . Ponownie odblokowałam iPhone i napisałam SMS-a do Horan'a .
Po chwili dostałam odpowiedź . Włożyłam komórkę do kieszeni . I zaczęłam się zwijać . Robiło się po woli ciemno . Wracałam do samochodu . Jeszcze wrzuciłam do kosza kubek po kawie . Nagle poczułam , że jestem obserwowana . Czułam jakby ktoś szedł za mną . Odwróciłam się i nikogo nie było . Idę dalej . Moje serce przyśpieszyło tempo . Czy ja się boję ? Znowu zrobiłam unik do tyłu . Ktoś szedł . Młody chłopak ubrany na sportowo . Miał na sobie czarne rurki i do tego luźną szarą bluzę z kapturem , który był na jego głowie . Twarzy nie było widać . Lecz widziałam , że przyśpiesza . Cholera .. 
Idę robią szybkie kroki . Chcę jak najszybciej znaleźć się w swoim aucie .
Słyszę jak ten ktoś biegnie . Prawdę mówiąc Ja robię to samo . 
Nagle poczułam jak ktoś łapie mnie za prawy nadgarstek i mocno  go ściska .
Tylko tak robi jedna osoba ..

******************************************************************************************************************************************************

Hej skarby :3 

CZAS NA OGŁOSZENIA PARAFIALNE :

Zacznę od tego , czemu nic nie dodałam w Środę :
 - bo :
Moje gimnazjum wprowadziło testy diagnostyczne , które mają na celu sprawdzić naszą wiadomość z całego roku . Ja , że jestem w 2 klasie . To z dwóch lat . No i musiałam się trochę do nich przygotować . Bo one są z większości przedmiotów ( human , przyrodnicze , obcy ) i gorsze to , że są oceniane .. I wiecie mogły mi zepsuć  ocenę . Dlatego wolałam się pouczyć . Najważniejsze , że dziś się skończyły ( trwały 3 dni ) 
WYBACZCIE ;*
Rozdział -- Boskyy <33
Sama siebie oceniam hahah :D
A wy jak sądzicie? 
Komentujcie ;**
Kolejna zła wiadomość - OD PONIEDZIAŁKU DO ŚRODY JESTEM NA WYCIECZCE KLASOWEJ :D
I Z TEGO POWODU ZNOWU NIE BĘDZIE ROZDZIAŁU .. I WŁAŚNIE TAK MYŚLĘ , ŻE GO DODAM W TĄ NIEDZIELE !!!!!!!!!!!

Pozdrawiam , kochamm <333
A i ten no na tym nowym blogu dziś do 23 będzie nowy rozdział :> ---> http://fastlife-harry.blogspot.com/
ZAPRASZAM !

CZYTASZ= TO PROSZĘ O KOMENTARZ :)


A WIĘC NEXT ---> NIEDZIELA !!!!!!!!!!!!!!!!!








2 komentarze:

  1. Ok czyżby to Mike ? Nie mogę się doczekać następnego

    OdpowiedzUsuń
  2. o matko *-* to na pewno Mike! Wrócił?! jezu ciekawe co się stanie czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń