Wstałam z miejsca i prawą rękę przycisnęłam miejsce gdzie
się zraniłam, wbiegając do łazienki . Zakluczyłam drzwi , żeby nikt nie wszedł
. Stanęłam przed umywalką i podciągnęłam rękaw od bluzy , zauważyłam cały
zakrwawiony bandaż .
- O cholera . - powiedziałam .
********************************************************************************
NIALL
Siedziałem przy drewnianym stole w towarzystwie Najlepszych
Kumpli . Każdy nas pił piwo i nic nie mówił . Czemu? Sam nie wiem .. Może po
tym co nam powiedział Louis , wszystko się zmieniło . Teraz każdy musi się
pilnować czy uspokoić wewnętrznie .
Najbardziej się przejmuję Rose . Jasne , że boje się o każdego z nas , ale
jednak o Księżniczkę bardziej. Dużo przeszła i jeszcze w tym czasie kiedy jej nie
wspierałem . Co ze mnie za chłopak? No ale wtedy mieliśmy „ tzw. Przerwę w
związku „ .. Cały czas myślę o tym co się w Grudniu wydarzyło . I boję się , że
tamto wróci . Styles mówił , że podobno do Londynu ma wrócić Mike . Teraz już
tego nie mogę spieprzyć . Muszę dopilnować , żeby ten gnoj jej nie tknął .
Rozmyślałem i myślałem , gdy do kuchni wleciała Kate .
- Nie widzieliście Rose? – spojrzałem z przerażeniem na
brunetkę .
- Nie a czemu? – odpowiedział Zayn biorąc łyk z kufla ,
który był napełniony piwem .
- Bo poszła do łazienki jakieś pół godziny temu .. – dodała
.
To gdzie ona jest? Pierwsza myśl jaka przeszła po mojej
głowie .
- Rose ? – krzyknęła Kate stojąc na korytarzu .
- Może Ona jest cały czas w Łazience? – rzekł Harry .
Może i ma rację ? Wstałem z miejsca opuszczając miejsce , w
którym przebywałem kilka sekund wcześniej i stanąłem przed drzwiami od łazienki
.
- Rose? – zapukałem do drzwi .
Nie usłyszałem odpowiedzi . Nacisnąłem na klamkę . Zamknięte
.
- Rose Otwórz !
Znów Cisza . Zacząłem się dobijać .
- Co jest ? – powiedział Louis podchodząc do mnie .
- No jest w środku , ale nie umiem się do Niej dostać. –
odpowiedziałem .
- Czekaj .. – dodał i z całym ciężarem ciała oparł się na
drzwi „ próbując je otworzyć „ .
Spróbował raz , kolejny i w końcu otworzyły się drzwi ,
wyłamując zamek .
Chłopak zatrzymał się w bezruchu a ja od razu podbiegłem do
dziewczyny .
- Rose słyszysz mnie? – zadałem pytanie brunetce , która nie dawała znaku życia .
Leżała na podłodze , a jej lewa ręka była w zakrwawionym
bandażu . Co ona zrobiła?!
- R..Rose? – powiedziała z przerażeniem Kate klękając przy
mnie .
- Zabieram Ją – dodałem biorąc na ręce drobne ciało
dziewczyny .. – Do szpitala – kontynuowałem wychodząc z domu . Od razu wszyscy
wyszli za mną . Harry podbiegł do mnie i pomógł mi , otwierając drzwi pasażera
. Lekko położyłem Rose . Okrążyłem samochód i zająłem miejsce kierowcy ruszając
do Szpitala .
***
ROSE
Otwierałam po woli oczy i zastanawiałam się gdzie jestem .
Przed oczami miałam czystą biel . Wszystko wokół mnie było białe .
Odwróciłam głowę na bok i ujrzałam siedzącego na krześle blondyna , który miał
schowaną głowę w rękach . Prawą rękę skierowałam w jego stronę , żeby go dotknąć , lecz siedział za daleko .
- Niall? – szepnęłam , ledwo żeby można było mnie usłyszeć .
Szybkim ruchem chłopak zerwał się z siedzenia kucając przy
mnie . Przejechałam ręką po jego policzku . Uśmiechnął się .
- Co ty zrobiłaś ? Co? – powiedział chłopak .
Aha . Czyli wszystko jasne?
Dowiedział się . Podniosłam okaleczałą rękę i ujrzałam świeży bandaż ,
ktoś musiał go zmienić . A na pewno nie jesteśmy u Louis’a , ani u mnie czy
Niall’a . To na pewno jest to Szpital . Nie myliłam się . Do wnętrza pokoju w
jakim się znajdowaliśmy weszła niska kobieta w białym fartuchu .
- Nie wiem co twojej dziewczynie odbiło . Ale polecam
jakiegoś Psychiatrę . Nie może się tak dalej kaleczyć . – powiedziała wypisując
jakieś kartki .
Podniosłam się a następnie wstałam z pomocą chłopaka . Objął
moją dłoń i wyszliśmy z Gabinetu .
- Dziękujemy i Do widzenia . – dodał niebieskooki i zamknął
drzwi od pomieszczenia , w którym chwile temu byliśmy .
- Niall Ja Ci to wszystko wytłumaczę . – powiedziałam idąc
długim korytarzem , który miał po obu stronach mnóstwo drzwi .
- Dobrze , ale to już w Domu . – rzekł i opuściliśmy szpital
.
Drogę jaką przebyliśmy minęła bardzo szybko . W ciągu
zaledwie 10 minut znaleźliśmy się pod domem Niall’a . Tak pod domem Horan’a a
nie moim ?
- W Domu .. Czyli Dom , nazywasz swój ? – zapytałam
wychodząc z auta .
- Tak . – dodał z uśmiechem zmierzając do budynku
mieszkalnego .
Weszliśmy do środka . Cisza . Czyżby tak jak u mnie ?
- A rodziców gdzie masz? – spytałam ze zdziwieniem ,
ponieważ dochodziło do 22.00 .
- Wyjechali ..- powiedział – Do dziadków . – dodał .
Czyli są w Irlandii? Szkoda , że mi nie powiedziałeś . No
ale w końcu to nie jest najważniejsze . Nie?
- Idziemy do mnie co ? – zadał mi kolejne pytanie .
Bez zastanowienia skinęłam głową , że się zgadzam .
Szliśmy po dużych drewnianych i zarazem nowoczesnych
schodach . Minęliśmy dwa pokoje i weszliśmy do pomieszczenia tylko i wyłącznie
Horan’a . Miejsce , które mnie interesowało było łóżko . Usiadłam na nim po turecku
i czekałam , aż Niall uczyni to samo . Położyłam lewą rękę na udo . Spojrzałam
na nią i westchnęłam .
- Niall , bo Ja .. Nie dawałam rady . Po prostu . Obiecałam
sobie , że tego nigdy , ale prze nigdy nie zrobię . Jeszcze ta kłótnia .
Popołudniu Tata wparował mi do domu .. No wtedy wybuchłam .. I chyba
przesadziłam . – powiedziałam czując jak łzy bezwładnie spływając po policzkach
.
Chwila ciszy ..
- Shhhh. Spokojnie . – odpowiedział po chwili milczenia .
- Obiecuje nie zrobię tego nigdy więcej . Przepraszam ..
- Nie musisz mnie przepraszać .. Ale jutro jedziemy do
Ciebie i oddasz mi wszystkie żyletki jakie masz w domu . Jasne ?
Oszalałeś? – Pierwsze słowo jakie przyszło mi do głowy . No
ale z drugiej strony . Ma rację .. Źle robię jak się ranię .
- Dobrze .. – dodałam opierając głowę na jego ramieniu .
- Dziś zostaniesz u mnie ..
- Ale Niall jutro szkoła ..
- Szkoła , szkoła … Nie marudź
OK? Jesteś zmęczona teraz musisz się wyspać . – powiedział przykrywając mnie
kołdrą .
*********************************************************************************************
*********************************************************************************************
Hej <3 ( Krótki rozdział ....) wybaczcie ;/
Sorry , że tak późno – ale school -,-
UGH XD
Wybaczcie , że tego 1 rozdziału( na nowym blogu ) nie dodałam . Ale go
napisałam i mi się przypadkowo ( dzięki mojemu Braciszkowi ) usunął się .. -,-
Dodam tam jutro lub w Piątek :>
No co do rozdziału à
nawet nawet :D
NEXT --> PIĄTEK
CZYTASZ – KOMENTRUJESZ ♥
love<333
OdpowiedzUsuń